Kiedy juniorzy reprezentacji Polski w 2010 roku zdobywali w Hamburgu srebrny medal mistrzostw świata ulegając w finale USA, głośno było o nazwiskach z tamtego rocznika. Na następców Marcina Gortata wymieniano przede wszystkim Mateusza Ponitkę, który przeciwko USA zdobył 14 punktów i Przemka Karnowskiego.
Prawie sześć lat później Ponitka gra w Stelmecie Zielona Góra i rok temu został pominięty w naborze do NBA, natomiast Przemek Karnowski leczy bardzo poważną kontuzję pleców, która może uniemożliwić mu wejście do najlepszej ligi świata z uczelni Gonzaga.
W trakcie Eurobasketu 2015 na faworyta do przedarcia się do NBA wyrósł jednak ich starszy kolega - Adam Waczyński. Świetny strzelec, odważny podający, silny obrońca i finezyjny wykańczający akcje pod koszem zawodnik. Już w trakcie mistrzostw pojawiały się głosy, że popularny Waca powinien spróbować swoich sił na obozie przygotowawczym NBA.
Taką szansę miał zapewnić mu Marcin Gortat w Washington Wizards. Do obozu pozostawało jednak za mało czasu i nie udało się dopiąć żadnych formalności. Gortat cały czas podtrzymuje jednak, że jeśli Adam będzie grał, tak jak gra - a gra świetnie - to we wrześniu 2016 roku na pewno pojawi się na campie któregoś z zespołów ligi NBA.
Poniżej możecie zobaczyć jak w lidze hiszpańskiej radzi sobie Adam Waczyński: