"Kto w niedawnym pojedynku z Marco Huckiem stawiał na Krzysztofa Głowackiego? Nikt. Nowy mistrz świata WBO w wadze junior ciężkiej jest dla mnie motywacją i inspiracją. Jest przykładem na to, że będąc niedocenianym przez analityków, można wygrywać." - zapowiada walkę Wach.
Povietkin nie bez powodu uznawany jest jednak za faworyta. Sam jego przeciwnik zaznacza, że rosyjski pięściarz to pełnowartościowy zawodnik. Wach mówi też o tym, jak dobrze rywal pracuje na nogach, jaki jest szybki i silny. Wszechstronny wojownik ma długą historię spotkań z Polakiem. Co prawda, tylko jedno z nich było walką "na serio", ale zawodnicy znają się doskonale.
Obaj przygotowywali się do swoich wcześniejszych pojedynków sparując między sobą. Taka sytuacja miała miejsce przynajmniej pięć razy, ale w prawdziwej walce Povietkin i Wach spotkali się tylko raz. Było to w 2002 roku na turnieju Stamma. To był pierwszy poważny występ Mariusza. Polak przegrał, ale od tamtego czasu poczynił ogromne postępy.
Povietkin w swoich wywiadach również chwali polskiego pięściarza za jego rozwój. Największą zaletą Wacha w jego oczach jest jednak odwaga.
"To dobry rywal. Bardzo silny pięściarz. On się niczego nie boi. Pokazał to w walce z Władimirem Kliczką. To będzie piękna walka." - komentował Povietkin.
Trener Mariusza Wacha - Piotr Wilczewski - nazywa tę walkę inaczej. "Ta walka będzie arcytrudna. Znaleźliśmy słabe strony Povietkina, ale zachowamy je dla siebie."
Totolotek typuje na tę walkę 1,12 dla Alexandra Povietkina i 6,00 dla Mariusza Wacha.
Alexander Povietkin - Mariusz Wach
Boks zawodowy
04.11.2015 r. - 19:00