W rozgrywkach 2014/2015 Effector zanotował tylko siedem zwycięstw w 26 spotkaniach, natomiast Skra dotarła do półfinałów, gdzie uległa Lotosowi Trefl Gdańsk, aby następnie wywalczyć brąz w pojedynku z Jastrzębskim Węglem.
Zespół z Bełchatowa w sezonie zasadniczym miał wręcz odwrotny bilans od piątkowych rywali, jednak przed tym sezonem w drużynie Skry pojawił się bardzo duży znak zapytania. Stawiany jest on nad nazwiskiem reprezentanta Polski Michała Winiarskiego.
Przyjmujący już rok temu zmagał się z wieloma małymi urazami i notował przeciętny sezon z małymi przebłyskami. 32-letni siatkarz od dawna walczy z problemami z plecami i wygląda na to, że już nigdy może nie wrócić do pełnej formy. Siatkarz porzucił leczenie doraźne i w przyszłym tygodniu planuje wybrać się do specjalistycznej kliniki w Niemczech, gdzie, leczony był między innymi Usain Bolt.
Jeśli Winiarski będzie zmuszony do poddania się operacji, na pewno wypadnie z gry na dłużej. Proces rehabilitacji może trwać miesiącami, a pełna sprawność może i tak nigdy nie wrócić.
Skra zaliczyła jednak udane lato. Włodarzom udało się zatrzymać najważniejszych graczy w składzie, a rotacja została uzupełniona o kilku zmienników. Jednym z nich jest chociażby Marcin Janusz - były zawodnik Effectora Kielce.
Z kolei w Kielcach drużynę opuściło aż dziewięciu graczy, względem poprzedniego sezonu. Ekipie udało się jednak porozumieć z ważnym dla nich Mateuszem Bieńkiem, a do składu dołączyło jeszcze kilku innych utalentowanych gracz np. Marcin Komenda, Krzysztof Wierzbowski i Michał Kędzierski.
Unibet typuje na ten mecz łatwą wygraną Skry, ale jak to w sporcie i na otwarcie sezonu, wszystko może się zdarzyć.
Kursy na mecz : 1.07 - PGE Skra Bełchatów, 8.00 - Effector Kielce.