Novak Djokovic – Kei Nishikori

ATP Toronto – finał

31.07.2016 r. – 22.05

NOVAK DJOKOVIC

+ Pewne zwycięstwo ze świetnym ostatnio Francuzem. W półfinale turnieju Rogers Cup w Toronto Novak Djokovic zmierzył się ze znajdującym się ostatnio w wybornej dyspozycji Gaelem Monfilsem. Francuz to przecież nie tylko zwycięzca zakończonego niedawno w Waszyngtonie turnieju Citi Open, ale także pogromca Milosa Raonica w spotkaniu ćwierćfinałowym już tutaj w Toronto. Mający ostatnią świetną passę Monfils nie był jednak w stanie przeciwstawić się Djokovicowi. Serb, mimo nienajlepszej dyspozycji serwisowej, grał bardzo solidny tenis, popełniając niewiele błędów (poza tymi serwisowymi). Potrafił wygrywać z Francuzem długie wymiany, grał pewnie i skutecznie z głębi kortu. Jego zwycięstwo nad tak ostatnio mocnym rywalem 6:3, 6:2 pokazuje niezwykłą siłę Djokovica.

+ Motywacja. Lider światowego rankingu ponownie coraz pewniej radzi sobie na światowych kortach. Po jego niespodziewanej porażce już w trzeciej rundzie Wimbledonu nie ma już raczej śladu. Serb walczy w Toronto o swój 30 triumf w turniejach rangi ATP World Tour Masters 1000. Jego finałowemu rywalowi Nishikoriemu będzie trudno zatrzymać Serba w drodze po to jubileuszowe zwycięstwo.

+ Bilas spotkań bezpośrednich. Serb grał z Japończykiem już jedenaście razy. Wygrał aż dziewięć z tych pojedynków. Co ważne, ostatnie osiem meczów między tymi zawodnikami zakończyło się zwycięstwami Djokovica. W większości były to dość pewne zwycięstwa, chociaż Japończyk potrafił kilka razy „urwać” Serbowi seta.

- Słabsza dyspozycja serwisowa. Serb nie serwuje w tym turnieju najlepiej. Djokovic twierdzi co prawda, że poprawił swoje podanie w ostatnich latach, ale mecz półfinałowy z Monfilsem pokazał, iż są tu jeszcze pewne braki. Djokovic zaserwował tylko jednego asa, robiąc przy tym aż sześć podwójnych błędów serwisowych. Dobrze odbierający Nishikori może postarać się to wykorzystać, o ile Serb nie poprawi tego elementu w finale. 

KEI NISHIKORI

+ Świetny mecz półfinałowy. Japończyk zmierzył się w spotkaniu 1/2 finału turnieju Rogers Cup w Toronto z bardzo mocnym rywalem – rozstawionym z „dwójką” Stanislasem Wawrinką. Japończyk pokazał się w tym meczu z bardzo dobrej strony. W pierwszym secie ambitnie walczył do samego końca mimo tego, że przegrywał już 3:5 i Szwajcar serwował po zwycięstwo w pierwszej partii. Nishikori zdołał jednak odrobić straty i wygrać ostatecznie tego seta po rozgrywce tie-breakowej. Druga partia to już dominacja Japończyka. Wawrinka grał wolniej, słabiej serwował i tracił kolejne gemy serwisowe. Efekt? Pewna wygrana Japończyka 6:1. Z taka grą Nishikori jest ponownie groźny dla każdego.

+ Dobre, ostatnie sezony Japończyka. Nishikori w ostatnich latach gra bardzo solidny tenis. Miał co prawda swoje problemy, ale potrafił wygrywać bądź docierać do finałów ważnych imprez tenisowych. W 2015 roku wygrał w Barcelonie, Waszyngtonie i Memphis. W tym roku triumfował już ponownie w Memphis. Pokonywał silnych rywali, dobrze radził sobie na kortach twardych. Te rezultaty dały mu w zeszłym roku awans na czwarte miejsce w światowym rankingu ATP. Obecnie jest w tej klasyfikacji szósty.

- Niemoc w ostatnich spotkaniach z Serbem. Upłynęły już niemal dwa lata, odkąd Japończyk niespodziewanie pokonał Serba w półfinałowym spotkaniu wielkoszlemowego US Open. Od tej pory Nishikori grał z Djokovicem aż ośmiokrotnie, z tego w tym roku już cztery razy. Wszystkie te pojedynki przegrał, chociaż potrafił czasem wygrać seta. Przewaga Serba jest tu jednak bardzo wyraźna.

Unibet typuje na to spotkanie kurs 1.15 na zwycięstwo Djokovica i 5.60 na wygraną Nishikoriego.

Mój typ: liczba gemów w meczu ponad 20.5 – kurs 1.90. Djokovic jest faworytem tego spotkania. Bardzo dobrze grający Japończyk może mu jednak „urwać” sporo liczbę gemów, a być może i całego seta. Stąd też łączna liczba gemów w tym spotkaniu może być dość wysoka.

B. P.

Zdjęcie: www.sportinglife.com