Francja-Islandia
Euro 2016 – 1/4 finału
03.07.2016r. - 21.00
FRANCJA
+ Antoine Griezmann. „Jak trwoga, to do Griezmanna” chciałoby się rzecz, obserwując poczynania Francuzów, zwłaszcza we wspomnianym wyżej spotkaniu z Irlandią. Podczas gdy w początkowej fazie turnieju błyszczał i ratował Francuzów Payet, tak później do głosu doszedł właśnie zawodnik Atletico Madryt. Strzelec trzech bramek może być niezwykle groźną „bronią” Francuzów w spotkaniu z Islandią.
+ Gra u siebie. Nie zawsze „ściany” pomagaj gospodarzom, ale w przypadku Francuzów historia pokazuje, że lubią oni grać na własnych stadionach i wygrywać organizowane przez siebie turnieje. Tak było w 1984 roku za ery Michela Platiniego, tak było także w 1998 roku, kiedy królował genialny Zinedine Zidane.
+ Mocny skład. Francuzi być może nie mają już aż tak wielkich gwiazd, jak w wymienionych wyżej okresach, ale jednak wskazani już przeze mnie gracze, a także rozwijający się z meczu na mecz Paul Pogba, przy wsparciu Oliviera Giroud i reszty francuskiej ekipy mogą zajść w tym turnieju daleko, choć ich gra może zachwycać tylko fragmentami.
- Nierówna gra. Francuzi potrafią strzelać piękne bramki, ostatecznie wygrywają większość spotkań. Tym niemniej zarówno Rumuni, jak i Albańczycy byli bardzo blisko zatrzymania gospodarzy. Irlandia w 1/8 finału prowadziła 1:0 przez około godzinę, niepokojąc z pewnością francuską publiczność. Reprezentacja Francji musi wreszcie pokazać, na co ją tak naprawdę stać.
ISLANDIA
+ Motywacja, „głód zwycięstw”. Debiutanci z dalekiej, europejskiej wyspy radzą sobie w tym turnieju świetnie. Nie dali się ograć żadnemu zespołowi w swojej grupie, w tym Portugalii, a w 1/8 wyeliminowali Anglików. Im wciąż jest jednak mało. Mówi się o tym, że detronizacja Hiszpanów, odpadnięcie innych faworytów, jak Belgia, otwiera drogę dla nowych ekip, takich jak Walia, Polska czy właśnie Islandia, które są głodne zwycięstw i trofeów, o których sięgnięciu jeszcze do niedawna nie mogli nawet marzyć.
+ Waleczność, niezwykła konsekwencja w dążeniu do celu. Islandia przegrywała z Portugalią, ale się nie poddała, broniła wyniku z Austrią i zdołała jeszcze strzelić w końcówce zwycięską bramkę, bardzo szybko przegrywała też z Anglią, ale niemal natychmiast wyrównała, a krótko później wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do końca meczu. Niepokonani w tym turnieju Islandczycy są niezwykle waleczni i ambitni. Trudno ich będzie „złamać”.
- Gra przeciwko wyżej notowanym gospodarzom. Islandia nie boi się nikogo. Jutro przyjdzie jej jednak zagrać z mocnym rywalem, dysponującym w swoim składzie kilkoma zawodnikami, którzy mogą w pojedynkę przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu. Dodatkowo "Trójkolorowi" grają u siebie i będą walczyć, żeby nie zawieść swoich kibiców i własnego, mającego istotne problemy, kraju.
Unibet typuje na ten mecz 1.45 na Francję, 4.65 na remis i 8.50 na Islandię.
Mójtyp: wygrana Francji. Mimo tego, że chyba wszystko w tym turnieju jest możliwe, Francuzi powinni zakończyć i tak niezwykłą przygodę Islandczyków z Euro 2016. Mają mocniejszy skład, dobrą drużynę, a jednocześnie wiele indywidualności. Grają na własnym terenie, będą chcieli zdobyć już jutro medal i powalczyć o końcowy triumf. Nie będzie jednak łatwo.
Zdjęcie: www.sports.ndtv.com