Analiza: Cleveland Cavaliers - New York Knicks 04.11.2015 08:32NBA

Kawalerzyści rozpoczęli sezon NBA od porażki z Chicago Bulls, jednak szybko otrząsnęli się i zmotywowani wygrali trzy kolejne starcia z rzędu  - z Memphis Grizzlies, Miami Heat i Philadelphią 76ers. Niestety do kontuzjowanego Kyrie'ego Irvinga i Imana Shumperta, dołączył w ostatnim pojedynku J.R. Smith.

Rzucający obrońca ma opuścić tylko dwa mecze, ale bez Shumperta, zespół i tak nie ma za bardzo kogo wystawić na jego miejsce. Najprawdopodobniej za J.R.'a zagra weteran parkietów - 35 letni Richard Jefferson. Problem w tym, że Jefferson nie jest już tym samym graczem co 10 lat temu, a wchodząc w pierwszej piątce, nie będzie mógł pełnić swojej nominalnej roli zastępcy LeBrona Jamesa. Przez to może z kolei zmęczyć się lider Cavs i o wygraną z nowojorczykami może być naprawdę trudno.

Knicks to zespół zbudowany wokół Carmelo Anthony'ego - jednego z najbardziej utalentowanych ofensywnie skrzydłowych minionych dziesięciu lat. Ekipie z Nowego Jorku nie udało się ugrać nic szczególnego w ostatnich latach, ale zawsze dobrze prezentowali się w pojedynkach w Cleveland, podczas których Anthony bardzo poważnie brał rywalizację z LeBronem Jamesem.

Rok temu na otwarcie sezonu, Carmelo był nie do zatrzymania dla "Króla Jamesa" i Knicks wygrali na terenie przyszłych mistrzów konferencji.

Knicks oba swoje zwycięstwa w tym sezonie zanotowali właśnie na wyjeździe. W dużej mierze przyłożyli się do tego Anthony i pierwszoroczniak - Kristaps Porzingis. 20-latek dobrze radził sobie nawet w przegranych pojedynkach, jak w tym z San Antonio Spurs, kiedy skompletował 13 punktów i 14 zbiórek.

"Ten młody chłopak gra bardzo agresywnie. Walczy jak lew, a jest przecież wciąż bardzo chudy jak na zawodnika NBA. To jednak nie zmienia faktu, że kiedy wychodzi na parkiet przydarzają nam się same dobre rzeczy." - chwalił Porzingisa trener Knicks, Derek Fisher.

Patrząc na historię spotkań tych dwóch drużyn i kontuzje prześladujące Cavs, nie widzę tutaj zdecydowanej przewagi drużyny z Cleveland. Umiejętne wykorzystanie luki w składzie gospodarzy przez przyjezdnych może im zagwarantować całkiem łatwe zwycięstwo.

Problem w tym, że o losach całego meczu, bez znaczenia z kim, czy bez kogo grając, może zadecydować sam LeBron James, który wiele razy udowadniał, że jest do tego zdolny. Dziś w nocy może być też dodatkowo zmotywowany po tym, jak w poprzednim starciu jako najmłodszy zawodnik w historii ligi przekroczył granicę 25 tysięcy punktów zdobytych w karierze.

Unibet typuje na ten mecz zdecydowaną przewagę Cavaliers. Przewaga być może i jest delikatnie po stronie zespołu z Cleveland, ale na pewno nie w stosunku przedstawianym przez bukmachera. Według Unibet typ na Cleveland Cavaliers to 1,19, natomiast na New York Knicks 4,90.

Cleveland Cavaliers - New York Knicks

Liga NBA

05.11.2015 r. - 2:00