Analiza: AZS Politechnika Warszawska - MKS Będzin 18.11.2015 12:44PlusLiga

Obie drużyny rozpoczynały ten sezon z większymi nadziejami, jednak te rozbiły się o rzeczywistość. Ekipa ze stolicy zajmuje w tym momencie 10. miejsce w lidze z trzema punktami na koncie. Jeszcze gorzej jest w Będzinie. Zespół MKS-u widnieje w tabeli na trzynastej z czternastu możliwych pozycji, notując tylko jedno oczko.

Jak do tej pory MKS wygrał zaledwie trzy sety, a przegrał w dwunastu. Politechnika mogłaby spokojnie być dużo wyżej w drabince, gdyby nie głupie błędy i słabe końcówki spotkań. To właśnie przez nie drużyna notuje bilans setów 6-11.

Co ciekawe, AZS wygrał w tym sezonie tylko w jednym meczu, ale za to z dużo silniejszym KS Cuprum Lubin. W tamtym pojedynku warszawska drużyna przegrywała już 0:2, jednak zdołała wywalczyć korzystny dla siebie wynik. Zupełnie odwrotnie potoczyło się z kolei ostatnie spotkanie Politechniki.

Mecz z Indykpolem AZS Olsztyn mógł zakończyć się po trzech setach, jednak ekipa ze stolicy kraju zupełnie oddała grę w ręce rywali i ostatecznie przegrała po tie-breaku 2:3.

Po słabym początku sezonu na zmiany kadrowe zdecydowali się trenerzy teamu z Będzina. Do pierwszego składu wszedł Harrison Peacock, a założenia defensywne zostały skupione na najważniejszym punkcie drużyny rywali, a nie na obronie zespołowej. W tej roli będzinianie spisali się świetnie. Zdołali zupełnie wyłączyć z gry Mateusza Malinowskiego. Zawodnik Cuprum Lubin został zmuszony do tak wielu błędów, że trener zdjął go z boiska w drugim secie i w ogóle nie wpuścił już z powrotem na parkiet.

Zmuszenie Malinowskiego do statystyki 3/11 w ataku było ogromnym sukcesem MKS-u. Dzięki przemianie kadrowej i taktycznej drużyny, pierwszy set zakończył się zwycięstwem zespołu z Będzina. Później taktyka już się nieco rozmyła i Cuprum wyrwał zwycięstwo, ale piątkowy rywal AZS-u Warszawa i tak pokazał się z naprawdę dobrej strony.

"To był zupełnie inny mecz, niż te poprzednie. Doszło do jakiejś przemiany. W tym kierunku chciałbym pójść. W piątek mamy trudnego rywala. (...) Będziemy walczyć o każdą piłkę i nie oddamy nic za darmo." - komentuje trener MKS-u, Tomasz Wasilkowski.

Wydaje się, że na pojedynek z AZS-em Politechniką, Wasilkowski powinien wystawić podobny skład, jednak tym razem skupiony nie na jednym zawodniku, lecz na jednym elemencie gry. W poprzednim starciu zespół ze stolicy pokazał, że przyciśnięty, popełnia masę błędów w ataku. Porównując z rywalami z Olsztyna, warszawiacy mieli ich 14, natomiast Indykpol mylił się tylko 6-krotnie.

MKS Będzin udowodnił ostatnio, że potrafią zagrać sprytnie i bardzo dobrze taktycznie. Wierzę w trenera Wasilkowskiego i przeprowadzaną przez niego przemianę drużyny. Unibet typuje na to spotkanie 2,40 na MKS Będzin i 1,50 na AZS Politechnikę Warszawską. Ja daję większe szanse myśli trenerskiej Wasilkowskiego. Ten młody trener jest naprawdę niezłym strategiem i może zaskoczyć Politechnikę grającą głównie weteranami.

AZS Politechnika Warszawska - MKS Będzin

PlusLiga

20.11.2015 r. - 18:00